Wędrując z Suwałk niebieskim szlakiem turystycznym w kierunku wschodnim, nad jeziorem Koleśnym, w pobliżu granicy parku, napotykamy zabudowania osady Huta (dawniej Hutta). Założyli ją kameduli wigierscy w pierwszej połowie XVIII wieku, a jako folwark zaczęła funkcjonować około 1765 roku.
Dogodne położenie pomiędzy jeziorami sprzyjało lokalizacji osady. Śladami po działalności gospodarczej kamedułów jest zrujnowana barokowa brama, którą poprzedzała fosa. Nazwa tego miejsca ma związek z kamedulską hutą szkła, zlokalizowaną na terenie tego folwarku lub w jego pobliżu. Na niewielkim wzniesieniu zachował się też dwór, a poniżej zabudowania mieszkalne i gospodarcze.
Po trzecim rozbiorze Rzeczypospolitej w 1795 roku Suwalszczyzna znalazła się w granicach Królestwa Pruskiego. Nowi właściciele przystąpili do wprowadzania głębokich zmian w zarządzaniu i organizacji zdobytych terenów. Jedną z nich było przejście na rzecz skarbu państwa wszystkich dóbr kościelnych i starościńskich. Stosowny dokument o konfiskacie opublikowano 28 lipca 1796 roku. Kilka lat później kasacie uległy klasztory, w tym również i wigierski. 11 lipca 1800 roku, kameduli opuścili swoją siedzibę i najpierw podwodami, a następnie z Augustowa łodziami wyruszyli w podróż do podwarszawskich Bielan.
Z dawnych ziem należących do królów polskich i Kościoła utworzono w 1800 roku tzw. ekonomie królów pruskich. Zasadnicza cześć dóbr kamedulskich weszła w skład ekonomii Wigry. Obejmowała ona 9 folwarków, 73 wsie i 3 osady.
Ponieważ klasztor został przeznaczony na siedzibę biskupa wigierskiego siedzibę administracji ekonomii wigierskiej umieszczono w dotychczasowym folwarku Hutta. Wchodzące w skład ekonomi folwarki wypuszczano pojedynczo w dzierżawy. Do tak zwanej „naczelnej dzierżawy ekonomi Wigry” włączono cztery folwarki: Hutta, Papiernia, Stary Folwark i Nowy (Czerwony) Folwark.
Pierwszym ich dzierżawcą od 1800 roku został Jan Henryk Voutat, szlachcic pruski z Prus Wschodnich. W krótkim czasie nawiązał kontakty i wszedł w różne „interesy” z okolicznymi urzędnikami i dzierżawcami oraz suwalskimi mieszczanami. Po jego śmierci zaczął się dla Hutty i dóbr wigierskich czas kolejnych dzierżawców. Byli wśród nich: Johanna Marianna Charlotte z Girod Voutatowa żona Jana Henryka, jej drugi mąż – Wincenty Przybylski, Wojciech i Konstancja Staniszewscy oraz ich syn Aleksander, który zmarł w Hutcie 9 listopada 1858 roku.
Po powstaniu styczniowym władze rosyjskie kontynuowały rozdawanie dóbr rządowych zasłużonym urzędnikom i wojskowym. Wśród nich znalazł się generał lejtnant Mikołaj Gonecki, dowódca 3 dywizji grenadierskiej. Ukazem carskim z 23 września 1868 roku otrzymał „folwarki Hutta, Stary, Nowy czyli Czerwony, Piotrowa Dąbrowa; należący do dóbr Wigry młyn wodny z osadą we wsi Tartak, folwark Papiernia, młyn wodny z kawałkiem ziemi w mieście Suwałkach, folwarki Jesionowo, Kuków i Zdrojczyszki, a także kawałek lasu z leśnictwa suwalskiego dla wyrównania czystego rocznego dochodu do trzech tysięcy rubli”. Było to wynagrodzenie za zasługi generała w tłumieniu powstania styczniowego.
Wprowadzenie Mikołaja Goneckiego w posiadanie donacji nastąpiło 20 maja 1869 roku. Na podstawie postanowienia Komitetu Urządzającego w Królestwie Polskim i na żądanie Goneckiego przeznaczonym dla niego na majorat folwarkom i lasom nadano „ogólne nazwanie «Wigry»”.
Po zmarłym w 1904 roku Mikołaju Goneckim dziedzicem donacji Wigry został jego najstarszy syn Piotr, dymisjonowany porucznik gwardii. Zmarł on w 1908 roku w Suwałkach i został pochowany we wspólnym grobie z rodzicami.
Trzecim i ostatnim właścicielem donacji Wigry był syn Mikołaj. Z czasów działalności Goneckich zachował się dwór oraz zabudowania mieszkalne i gospodarcze. Pomiędzy dworem a jeziorem Wiązowiec są pozostałości założenia ogrodowego, jego środkowa cześć zajmował rozległy wiśniowy sad.
(fot. M.Kamiński)
Goneccy zarządzanie majątkiem powierzali administratorom. Pierwszym administratorem „majoratu Wigry” zatrudnionym przez Goneckiego był Walenty Markowski herbu Bończa. Wprowadzał różne udoskonalenia, zasiewy koniczyny, korzystał z nawozów sztucznych, trzymał dobre rasy bydła. Wśród chłopstwa posiadał autorytet „absolutny”. Swoją „potęgę” gospodarczą oparł na gorzelniach tworząc Kalifornię kartoflaną, jak zwał swoje majątki. W 1858 roku usynowił pięcioletniego Antoniego Ogólewicza vel Augulisa, który po śmierci przybranego ojca, jako Antoni Markowski, zarządzał większością majątku do około 1900 roku.
Wówczas dzierżawcą Hutty, ale nie wiemy czy i całej donacji, został Mieczysław Anastazy Rydzewski (1857 – 1902). Po jego śmierci dzierżawę Hutty przejął jego stryj Piotr Rydzewski (1845 – 1915). Najpewniej ze względu na wiek Piotra faktyczne rządy nad Huttą sprawował wówczas Bronisław Antoni Rydzewski (1858 – 1932). Należał on do założycieli Kółka Rolniczego Parafii Suwalskiej oraz do Suwalskiego Towarzystwa Rolniczego. Po wybuchu pierwszej wojny światowej był członkiem Suwalskiego Powiatowego Komitetu Obywatelskiego oraz jego pełnomocnikiem w gminie Hutta.
Po zakończeniu I wojny światowej na mocy ustawy majorat Wigry przeszedł na własność państwa polskiego. W tej sytuacji Bronisław Rydzewski, dotychczasowy administrator dóbr 26 stycznia 1920 roku zawarł kontrakt dzierżawy z Zarządem Okręgowym Dóbr Państwowych w Siedlcach.
Dzierżawca zobowiązywał się płacić rocznie: po 200 korcy żyta w latach 1920-1921, po 225 korcy żyta w latach 1922-1923 i po 250 korcy żyta w latach 1924-1925. Rydzewski zobowiązywał się także dostarczać corocznie jeden wóz koniczyny do Suwałk na utrzymanie koni Inspektoratu Dóbr Państwowych oraz także corocznie Okręgowemu Zarządowi po trzy sztuki cieląt. Obowiązkiem dzierżawcy było opłacanie podatków oraz wniesienie kaucji w wysokości 9000 rubli.
Inspektor rolny charakteryzując w 1919 roku majątek pisał, że jest: „o powierzchni bardzo falistej, ziemi ciężkiej lecz w silnej kulturze zawdzięczając podmiejskim warunkom (4 wiorsty od Suwałk) i dzierżawcy p. Rydzewskiemu, który postępowo prowadzi gospodarstwo po dzień dzisiejszy pełnymi inwentarzami. Dość liczna ilość zabudowań o dachach słomianych, lecz poprawnie utrzymanych przez dzierżawcę; niewielki ogród owocowy oraz nie duża ilość łąk, las na miejscu”. Wspomnianą „dość liczną ilość zabudowań” tworzyły: dom mieszkalny murowany z przybudówkami, murowana stodoła, dwie obory (jedna murowana), dwa magazyny (jeden murowany), murowana gorzelnia, szopa, chlew murowany, lodownia, dwa czworaki murowane, szkoła murowana, dom dla oficjalistów, kuźnia, ptasznik i wozownia. Wszystkie zabudowania były wielkie. Ta cecha zabudowy mocno też zapadła w pamięć kolejnych pokoleń mieszkańców Hutty i okolicy.
(fot. M.Kamiński)
Według informacji z końca 1920 roku Hutta dzięki Rydzewskiemu „to jedyny majątek w obwodzie suwalskim, który pozostał za czasów niemieckich w kulturze”. Istotne zagrożenie dla dobrego stanu ekonomicznego majątku przyniosły rekwizycje wojskowe w drugiej połowie tego roku. Najpierw dokonywali ich Litwini, a od września żołnierze Wojska Polskiego. Jedni wydawali dowody rekwizycji i płacili, inni nie płacili, a jeszcze inni rekwirowali nic nie zostawiając dzierżawcy. Zdenerwowany tym Rydzewski sporządził w listopadzie w urzędzie gminy wykaz wszystkich rekwizycji i 1 grudnia wystosował prośbę do Ministerstwa Rolnictwa i Reform Rolnych o powstrzymanie niszczenia majątku przez wojsko. Interwencja była skuteczna, w końcu grudnia zabroniono rekwizycji na terenie majątku.
Z podobnym zaangażowaniem bronił Rydzewski swoich praw także w relacjach ze swoimi najbliższymi sąsiadami. W 1922 roku wytoczył i wygrał proces przeciwko 16 mieszkańcom Małej Huty, którzy przez całe lato 1921 roku bezprawnie wypasali bydło. Mieszkańcy tej wsi powstałej w 1868 roku w rezultacie uwłaszczenia komorników i służby folwarcznej z Hutty, już w marcu 1921 roku wystąpili z wnioskiem o parcelację Hutty. Rozstrzygnięcia losów majątku musiały zapaść przed upływem terminu dzierżawy, czyli 1 stycznia 1926 roku.
Ministerstwo podtrzymując swoje plany chciało przekazać owe ponad 200 ha Wydziałowi Powiatowemu w Suwałkach. Ten jednak nie przyjął go, prosząc o pozostawienie dzierżawy w rękach Rydzewskiego. W tych okolicznościach przedłużono dzierżawę o rok i rozpoczęto przygotowania do parcelacji Hutty. Według protokołu z maja 1926 roku z całej powierzchni ok. 315 ha postanowiono wyłączyć ośrodek ok. 172 ha na „fermę reprodukcyjną”, ok. 33 ha na szkołę rolniczą, ok. 2 ha dla szkoły powszechnej w Nowej Wsi, ok. 22 ha na zalesienie oraz jeziora Zgnilec i Wiązowiec o pow. ok. 12 ha. Już jesienią tego roku Bronisław Rydzewski wystąpił z wnioskiem o kupno tzw. ośrodka, czyli ok. 172 ha. Parcelacji jednak nie podjęto i Rydzewski nadal dzierżawił całą Hutę do 1929 roku. W tym roku, 18 maja, kupił tzw. ośrodek o ustalonej ostatecznie powierzchni 162 ha 2987 m2.
Po śmierci Bronisława Rydzewskiego w 1932 roku spadkobiercami zostały trzy osoby: dwoje rodzeństwa oraz prof. dr Bronisław Nikodem Rydzewski, syn wcześniej zmarłego brata.
W ciągu kilku lat Bronisław Nikodem Rydzewski został właścicielem całej Hutty, jednak już 15 września 1938 roku sprzedał całość wraz z zabudowaniami i inwentarzami Janowi Ludomirowi (Lubomirowi) Stępowskiemu mieszkającemu w Prądzewie, w powiecie łęczyckim. Umowa sprzedaży nie obejmowała jedynie „maszyny do robienia dachówki, nowej wirówki, ruchomości domowych i desek jesionowych w składzie”.
Według relacji Marka Rydzewskiego „stan majątku był straszny. Pozostał po parcelacji właściwie tylko środek. Budynki ogromne w opłakanym stanie. Inni byli tym przerażeni. Natomiast Stępowski, bogaty stary kawaler zachwycił się i zdecydował na kupno. Wandzie, żonie Bronisława Nikodema powiedział, że Polskę zjeździł całą, ale drugiego tak położonego majątku nie znalazł. Zaczął gospodarkę z rozmachem i stracił fortunę na tym. Zamówił w Janowie ogromną oborę, sprzedał tymczasem krowy huciańskie. Tymczasem cos z tych rasowych krów nie wyszło i został bez krów. Wprowadził elektryczność. Jak przyszli Niemcy to Stępowski wyszedł z dworu z walizką, jak stał. Meble i wszystko (po Rydzewskich) zostało”.
Po drugiej wojnie światowej Hutta została przejęta przez skarb państwa już 6 grudnia 1944 roku. Cześć Hutty o powierzchni 95,5022 ha nowe władze przeznaczyły na cele reformy rolnej. Ziemię otrzymały 24 rodziny. Spośród nich 22 rodziny mieszkały we wsi Mała Huta, a dwie w dworze Hutta.
Z pozostałej części majątku Hutta wyodrębniono tzw. ośrodek o powierzchni 62,44 ha. Ten ośrodek 1946 roku przekazano Wydziałowi Oświaty Rolniczej na potrzeby projektowanej szkoły rybackiej, ale jej nie utworzono i wkrótce ośrodek zamieniono w PGR Huta.
W 1992 roku Huttę przejęła Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa. W 1993 roku gospodarstwo Rolne Zasobu Skarbu Państwa w Zielonym Kamedulskim w skład którego wchodziła Hutta zostało zlikwidowane i przekazane do sprzedaży lub dzierżawy. Cały ośrodek o pow. 62,86 ha wraz z zabudowaniami stał się własnością prywatną. Obecny właściciel Maciej Kotowicz systematycznie porządkuje teren dawnego zespołu folwarcznego, który w przyszłości będzie funkcjonować jako ośrodek wypoczynkowo-hotelowy. Obok problemów związanych z restauracją zabytkowych budynków właściciel zmaga się z pozostałościami dawnej gospodarki popegeerowskiej – szkodliwą dla środowiska i niebezpieczną dla ludzi i zwierząt roślina – barszczem Mantegazziego. W zwalczaniu tego obcego gatunku Pan Maciej Kotowicz czynnie współpracuje z Wigierskim Parkiem Narodowym.